Siedziałem w fotelu i ślepo wpatrywałem się w pusty pokój. Od dłuższego czasu nie mogłem się na niczym skupić. Przez cały czas myślałem o ShinWoo, jego idealnie delikatnym ciałku, cudnej buźce i przesłodkiej osobowości. Jak na faceta jest strasznie delikatny, czuły i ....kobiecy ? ...zachichotałem pod nosem i spojrzałem na drzwi do pokoju CNU. Cisza...tak jak zawsze. Pewnie tradycyjnie leżał na łóżku i słuchał cudownie relaksujących odgłosów natury. Zacząłem sobie wyobrażać jakby mogła wyglądać teraz ta chwila. Wchodzę do pokoju, kładę się koło niego na łóżku i zaczynam delikatnie pieścić jego słodkie wargi. Nie wiedząc nawet kiedy moja dłoń powędrowała na pobudzone już krocze. Zacząłem je delikatnie masować i mruczeć, wyobrażając sobie, że robi mi to mój obiekt westchnień. Nie wiedziałem ile czasu mi to zajęło, ale powoli czułem, że będę dochodził.
- Ekhem...Baro kończymy. - kto to kurwa był ?! Otworzyłem oczy i zobaczyłem stojącego nade mną menadżera i chłopaków. - Rozumiem, że masz swoje potrzeby, ale mogłeś się z tym zamknąć w pokoju albo łazience.- chłopaki na te słowa chichotali powstrzymując się od wielkiego wybuchu śmiechu. Jedynie ShinWoo stał za plecami Gongchana i patrzył na mnie z politowaniem.
- Chłopaki dajcie już spokój...- powiedział cicho, złapał mnie za rękę, podniósł z fotela i w siebie wtulił. W jednej sekundzie poczułem się niesamowicie bezpieczny. Wtuliłem się w jego drobne ciałko i zacząłem płakać jak bezbronne dziecko. Chłopak wyprowadził mnie z salonu do swojego pokoju, posadził na łóżku i zakrył ramiona kocem.
- Już nie płacz.- powiedział spokojnie, kucnął i mi wytarł łzy swoimi delikatnymi dłońmi. - Chcesz kakałko ?
Pokręciłem przecząco głową i wyciągnąłem do niego ręce. Woo uśmiechnął się i usiadł pod ścianą.
- Chodź. - po tej krótkiej komendzie poklepał się po nogach. Niewiele myśląc usiadłem okrakiem na jego chudych patykach i wtuliłem się w jego klatkę piersiową. Czułem ciepło bijące od jego ciała i powoli bijące serce. Ten dźwięk był taki cudowny i uspokajający. Mogłem tak siedzieć w jego ramionach do końca życia. Delikatne dłonie ShinWoo głaskały mnie po plecach, a usta co chwilę składały ciepłe pocałunki na moim czole. W tej chwili czułem się niesamowicie dopieszczony i kochany, mimo że wiedziałem, że chłopak nic do mnie nie czuje. Bardzo chciałem mu wyznać moje uczucia, ale kompletnie nie wiedziałem jak się do tego zabrać. CNU założył mi włosy za ucho i spojrzał w oczy.
- Chciałbyś mi o czymś powiedzieć ?
- A...ale o czym...
- Hmm no nie wiem...coś o czym nikt jeszcze nie wie.
- ShinWoo....podobasz mi się.- po tym wyznaniu zacisnąłem oczy i spuściłem głowę. CNU nic nie mówił...boże co za wstyd. Miałem ochotę zapaść się pod ziemie.
- Naprawdę ?- zapytał po chwili i uniósł powoli moją twarz. Skinąłem twierdząco głową i wpatrywałem się w jego cudowne, wielkie oczy. Ten jednak uśmiechnął się, położył rękę na moim policzku i delikatnie pocałował. Po całym ciele przeszły mnie dreszcze, a serce zaczęło szybciej bić. Pogłębiłem pocałunek głaszcząc mojego skarba po talii. Całą tą cudowną aurę popsuł menadżer, który z impetem wparował do pokoju.
- Później się popieścicie, a teraz na trening i to już.
Z nim nie było niestety żadnej dyskusji. Posłusznie wstaliśmy i zaczęliśmy pakować torby na trening. Roztrzęsiony i cały w emocjach ruszyłem w stronę drzwi.
- Myszko czekaj. - powiedział ciepło ShinWoo, uśmiechnął się i złapał mnie za rękę. Odwzajemniłem jego uśmiech, zacisnąłem mocniej rękę i ruszyliśmy na długi, całonocny trening.
~Koniec.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
CNU <33333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńjezu to jest takie słodkie, ża aż Oh i Ah(n) <333333333333333333
tylko dlaczego takie krótkie? i zły menadżer ;_; tak im psuć nastrój </3
ale napisz coś jeszcze :D
aaaaaaaaaaaaaaaaaaa. chcę więcej ;A; </3
OdpowiedzUsuńbożeee, menadżer wszystko zepsuł ;__;
OdpowiedzUsuń