Witam,
dzisiaj chcę zrobić krótką pogadankę o tym, co sądzę na temat homoseksualizmu, osób homoseksualnych, ludzi temu przeciwnych i tym podobne. Prosiłabym Was o to żebyście po przeczytaniu moich przemyśleń wypowiedzieli się na ten temat, patrząc na to nie pod kątem k-pop'u i k-pop'owych paringów tylko tak, jak widzicie to w życiu codziennym u Polaka, Kanadyjczyka czy Japończyka.
Co mnie tchnęło do napisania czegoś takiego? Po przeprowadzce do dużego miasta mam praktycznie na co dzień styczność z tym tematem. Niemalże codziennie widzę ludzi nastawionych złowrogo wręcz do osób homoseksualnych i teraz rodzi się pytanie.. dlaczego? Dlaczego ludzie o innej orientacji są tak wrogo odbierani? Czemu traktowani są jak intruzi? Poprę to przykładami.
Jakieś dwa miesiące temu byłam na imprezie. Do klubu przyszła masa ludzi, w tym dwójka gejów- Polak i Koreańczyk. W trakcie zabawy chłopcy zaczęli rozmawiać, dobrze się bawić w swoim towarzystwie i w końcu zaczęli się całować. Kiedy siedziałam w sali obok przyszedł do mnie kolega i powiedział coś w stylu: "Ale jaja...ta dwójka pedałów się ze sobą liże." Nie wspomnę już, że samo określenie "lizać się" jest niestosowne i trochę niesmaczne, ale mniejsza o to. Po pierwsze... dlaczego mój kolega zrobił z tego takie widowisko? Naprawdę nie rozumiem, co takiego niesamowitego tkwi w fakcie, że dwójka zauroczonych sobą mężczyzn się całuje? Po drugie... określenie "pedał". Nie sądzicie, że jest to obraźliwe pojęcie, którego nikt nie chciałby usłyszeć, a już na pewno nie osoba, której z pewnością jest ciężko z tym, że jest "inna"? Wydaje mi się, że takie osoby muszą przechodzić przez długi etap samoakceptacji zanim w stu procentach pogodzą się z myślą "tak jestem gejem/lesbijką". Takie dogryzanie im z pewnością w niczym nie pomoże. Na drugi dzień poszłam z tym samym kolegą na spacer. W międzyczasie zahaczyłam o temat zeszłej imprezy i sytuacji zaistniałej na niej. Dowiedziałam się, że osoby homoseksualne go brzydzą i najlepiej by było jakby w ogóle nie było ich na świecie. Powiem szczerze, że okropnie mnie to oburzyło i chciałam mu wtedy wszystko wygarnąć, ale jako osoba tolerancyjna musiałam również zaakceptować jego zdanie na ten temat. Chłopak powiedział mi ciekawą rzecz, mianowicie to, że w naszej paczce jest lesbijka. Nie wiedziałam o tym, bo znam tych ludzi dopiero kilka miesięcy więc wiadomo, że o niektórych, prywatnych rzeczach jeszcze sobie nie mówimy. Jako że znałam już jego zdanie na temat miłości męsko męskiej, postanowiłam dowiedzieć się nieco o jego poglądach na temat lesbijek. Poglądy te nie odbiegały od tych na temat gejów. Powiedział, że za każdym razem jak widzi tą dziewczynę czuje się dziwnie i zbiera mu się na wymioty. I znów pytam, dlaczego? Co jego złego w tym, że dziewczyna jest szczęśliwa u boku drugiej? Może miała ku temu powody? Kto wie, co przydarzyło jej się w przeszłości? Być może ma złe doświadczenie z mężczyznami i dlatego wybrała na partnera życiowego kobietę? Ja nie wnikam, ponieważ nie jest to moja sprawa. Skoro jest szczęśliwa, to bardzo dobrze, ja jako jej koleżanka również się cieszę.
Sprawa numer dwa. Moja współlokatorka przyniosła ostatnio do domu gazetę krakowską. Przeglądając ją trafiłam na mały artykuł o tym, że gej nie będzie mógł oddać honorowo krwi. Cytuję:
"Wykluczenie mężczyzn o orientacji homoseksualnej z oddawania krwi może być uzasadnione- orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.
TS w Luksemburku rozpatrywał sprawę mieszkańca Fracji Geoffreya Legera. W 2009r. we francuskim centrum krwiodawstwa w Metz odmówiono od niego pobrania krwi, ponieważ odbył on stosunek seksualny z mężczyzną, a prawo francuskie trwale wyklucza z oddawania krwi mężczyzn mających takie stosunki. Leger zaskarżył decyzję. TS orzekł, że można wykluczyć geja z krwiodawstwa, ale sąd w Strasburgu musi ustalić sytuację epidemiologiczną we Francji. Podkreślił, że z przedstawionych mu danych wynika, iż mężczyźni odbywający stosunki z innymi mężczyznami są grupą społeczną najbardziej narażoną na zakażenie HIV, ze współczynnikiem zapadalności 200-krotnie wyższym niż osoby heteroseksualne we Fracji."
Kolejny przykład dyskryminacji. Poczytałam na ten temat trochę w internecie i natrafiłam na taki artykuł:
"... Jeszcze kilka lat temu w broszurach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (RCKK) w Warszawie, można było przeczytać, iż kategorycznie nie mogą oddawać krwi osoby należące do grupy wysokiego ryzyka zachorowalności na AIDS, w tym m.in homoseksualiści."
"Podobne przykłady można mnożyć. W 2003 roku studentowi Uniwersytetu Jagiellońskiego nie pozwolono oddać krwi w akcji Wampiriada, po ujawnieniu przez niego swojej homoseksualnej orientacji."
Z pewnością większość z Was kojarzy Roberta Biedronia. Jeśli nie to powiem pokrótce, że jest to polityk działający na rzecz LGBT. Walczy on o równe prawa ludzi i działa na rzecz lesbijek, gejów oraz osób bi i transseksualnych. Jest również pomysłodawcą oraz członkiem zarządu Kampanii Przeciw Homofobii. Udało mi się znaleźć jego pogląd na wyżej wymienioną sprawę. Robert Biedroń
uważa, że pomysł jest dyskryminujący i narusza godność osób homoseksualnych i tu wydaję mi się, że większość osób tolerancyjnych się zgodzi. Poniżej znalazłam kilka komentarzy do tego mini artykułu. Oto kilka z nich:
Pan Artur napisał "To parodia. Co ma wspólnego orientacja seksualna do oddawania krwi? Gej jest takim samym człowiekiem jak heteroseksualista. Przypomina mi się jak na lekcji historii nas uczono, że Hitler kazał zabijać homoseksualistów. Niedługo chyba do nas wróci takie podejście, do osób o odmiennej orientacji seksualnej. I my żyjemy w cywilizowanym kraju? Wstyd i hańba!
Pan Karol "Polska to fobijny kraj. Wyjadę stąd, gdzie nie będzie takich problemów, współczuję gejom,ale taki jest polski rząd."
Niestety natrafiłam również na komentarze tego typu:
"A czy gej chciałby otrzymać krew od pedofila albo nekrofila czy zoofila? Normalni ludzie postrzegają pedalstwo jako coś obrzydliwego. Wy zawsze macie problem ze zrozumieniem dlaczego atakuje się osoby chwalące się co lubią robić w sypialni. Obnażanie się z tym, co się robi w sypialni jest nie dość, że śmieszne to zupełnie pozbawione szacunku dla siebie i innych. NIE CHCEMY KRWI OD SODOMITÓW!"
Pan Tomek- twórca ostatniego komentarza wykazał się moim zdaniem ogromnym chamstwem i brakiem szacunku do drugiego człowieka. Nie toleruje homoseksualizmu...dla mnie okej...ale dlaczego mówi o tym w tak bezczelny sposób? Dlaczego porównuje osobę homoseksualną do zboczeńca, pedofila, osoby preferującej stosunki z ludzkimi zwłokami i osoby lubiącej uprawiać seks ze zwierzętami? Czy ten Pan nie zapędził się za daleko? W wyrażaniu swojego zdania też trzeba znać umiar i wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie "stop". Mężczyzna wspomniał też o tym, że obnażanie się ze swoimi łóżkowymi preferencjami to brak szacunku dla siebie i jest to zwyczajnie śmieszne. A czy nie tego właśnie wymagają od nas lekarze pracujący w Centrum Krwiodawstwa? W każdej ankiecie danej mężczyźnie pada pytanie "Czy uprawiałeś seks z innym mężczyzną?". Skoro ktoś chce honorowo oddać krew, logiczne jest to, że musi odpowiedzieć na każde zadane pytanie... również to na temat jego orientacji. Nie jest to obnażanie się i chwalenie się homoseksualizmem tylko czysta szczerość w udzielanych przez te osoby pytaniach, nie sądzicie?
O gejach mówi się również, że są nosicielami wirusa HIV.. dlaczego? Przeczytałam w jednym z artykułów, że mężczyźni ci często zmieniają partnerów... czy to prawda? Nie sądzę. Poza tym z tego co mi wiadomo każdą krew, niezależnie od tego czy jesteś osobą homo czy heteroseksualną poddaje się badaniom na wykrycie wirusa HIV. Dlaczego więc lekarze z góry zakładają, że krew przyjęta od geja jest na pewno zarażona? Jest to przejaw nie tylko dyskryminacji, ale też niewiedzy ponieważ wirus może zostać zarówno wykryty w krwi osoby homo jak i heteroseksualnej. Moim skromnym zdaniem orientacja seksualna nie może być wyznacznikiem dyskwalifikującym osobę jako krwiodawcę.
Kolejna sprawa. Związki homoseksualne ukazywane w świetle dziennym. Jest to kolejny temat, który budzi masę kontrowersji i wzbudza w ludziach heteroseksualnych niezrozumiałą jak dla mnie agresję. Zaledwie dwa dni temu szłam na dworzec. Przede mną szły dwie starsze kobiety, a z naprzeciwka dwie młode dziewczyny, trzymające się za ręce. Nie wiem czemu, ale jak to zobaczyłam to mimowolnie skierowałam w ich stronę uśmiech... po prostu takie gesty strasznie mnie rozczulają. Z ust kobiet idących przede mną padły następujące słowa:
"Boże kochany, co to ma być?", "Gdzie są ich rodzice?"
I znów pytam się, co jest złego w tym, że osoby homoseksualne pokazują publicznie swoją miłość? Jest to miłość jak każda inna, niezależnie od tego czy jesteś hetero,bi czy homoseksualistą. Skoro ludzie na całym świecie pragną równych praw, to czemu nie zaczniemy od tak prostego gestu? Mam mianowicie na myśli zaakceptowanie i nie komentowanie miłości osób tej samej płci. Nie wydaje mi się, by było to czymś skomplikowanym i ciężkim, a na pewno pomogłoby to pewnej grupie osób. Wystarczy odrobina chęci by to zmienić. Często również słyszę od znajomych:
"Ja nie mam nic przeciwko pedałom... tylko niech trzymają tą swoją miłość w domu i nie pokazują jej przy ludziach."
Kolejny dowód zacofania i homofobii. Dlaczego mają jej nie pokazywać? Bo to wstyd? Wręcz przeciwnie... Osobiście podziwiam takie osoby, że nie boją się być sobą i mimo przeciwności losu dążą do szczęścia. Równie dobrze osoba homoseksualna mogłaby powiedzieć, że nie ma nic przeciwko heterosekualistom, ale nie chce oglądać ich miłości na ulicy, ponieważ ją to obrzydza. Tak... to działa w obie strony.
Następnym problemem są parady równości. Pierwsza parada w Polsce miała miejsce w 2001 roku w Warszawie. Jej pomysłodawcą był uwaga... ksiądz Szymon Niemiec. A mówi się, że kościół tępi homoseksualizm... głupie stereotypy. Pomysł na paradę równości narodził się podczas oglądania reportażu z gay pride w Sydney. Po pokazie filmu w jednym z nieistniejących już warszawskich klubów gejowskich, w gronie znajomych zakiełkowała myśl o przeniesieniu idei marszu sprzeciwiającego się dyskryminacji na grunt polski. Problem jest następujący. Ludzie uważają, że osoby homoseksualne wychodzące na ulicę nie walczą o równe prawa, tylko za wszelką cenę chcą promować i demonstrować swoją inność. Błąd. Skoro ludzie nazywający marsz mający na celu walkę z homofobią- demonstracją i prowokacją, ja to samo mogę powiedzieć o starszych kobietach latających do kościoła i na pielgrzymki. Nie chcę w tej chwili absolutnie nikogo urazić, po prostu mówię jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Czy ludzie chodzący na pielgrzymki nie demonstrują niekiedy swojej miłości do Boga? W tym wypadku również poprę to słowami Roberta Biedronia. Dowiedziałam się, że został oskrżony w postępowaniu karnym o znieważenie uczuć religijnych gdy w reakcji na wypowiedź jednej z działaczek katolickich określającej homoseksualizm jako chorobę, stwierdził, że słowa te oddają w pełni faszystowsko- nacjonalistyczno- katolicki charakter nagonki na środowisko homoseksualistów. Myślę, że niektórzy z Was się z tym zgodzą.
Jeśli chodzi o tegoroczną paradę równości, to z tego co mi wiadomo rusza ona dokładnie 13 czerwca. Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany pracą wolontariusza podczas takiej parady, podam Wam dwa linki- jeden dotyczący zapisów w Warszawie, drugi w Krakowie ( Warszawa & Kraków ). Na pewno pojawię się osobiście na paradzie w Krakowie. Będę chciała porozmawiać z ludźmi biorącymi w tym udział, posłuchać ich poglądów i zadać kilka pytań, które z pewnością umieściłabym na blogu.
Ostatnia sprawa. Małżeństwo i adopcja dzieci. Dlaczego zwklekałam z tym tematem do ostaniego akapitu? Wiem, że budzi on najwięcej kontrowersji i oburzenia wśród ludzi. Z pewnością pamiętacie wydarzenie z 2010 roku, kiedy to na świat przyszło dziecko Eltona Johna i jego partnera Davida Furnisha. Powiem szczerze, że nawet ja miałam wątpliwości co do tego tematu. Nie chodzi mi o samą adopcję, tylko o prawo. Zastanawiałam się, czy adopcja dziecka przez parę homoseksualną było możliwe tylko dlatego, że są to ludzie show-biznesu czy ich brytyjskie prawo na to pozwala. Poszperałam trochę na ten temat w internecie i znalazłam artykuł dotyczący ustawy o legalne zawieranie związków małżeńskich przez osoby homoseksualne. Sam brytyjski premier David Cameron zarzekał, że będzie o to walczył. Artykuł pochodzi z 2012 roku więc ustawa dawno weszła w życie.
"Premier jest przekonany, że większość brytyjskiego społeczeństwa przychylnie zapatruje się na małżeństwa partnerów tej samej płci.
-Popieram małżeństwa gejów, bo jestem wielkim zwolennikiem małżeństwa w ogóle i nie chcę, aby geje byli wyłączeni z tej wspaniałej instytucji. Ale chcę jasno powiedzieć, że jeśli jakiś kościół, synagoga czy meczet nie będzie chciał udzielić ślubu gejom, nie będzie można go do tego zmusić- zapewniał brytyjski premier.
Kościół anglikański już oświadczył, że takie rozszerzenie definicji małżeństwa na związki tej samej płci rozwodniłoby jego znaczenie dla wszystkich. Anglikanie podkreślają, że nie jest to jakaś instynktowna reakcja na zmiany, ale wyraz troski o dobro wszystkich w społeczeństwie."
Drugi artykuł pochodzi z 12 lutego 2013 roku.
"Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, przyjęło we wtorek projekt ustawy pozwalającej na legalizację małżeństw homoseksualnych i adopcję przez nich dzieci.
Nie ma żadnych powodów, by pary homoseksualne nie mogły korzystać z takiej samej ochrony państwa jak pary hetero. Nie ma też żadnego powodu, by dzieci wychowywane w parach homo cieszyły się mniejszym bezpieczeństwem prawnym- tak do równouprawnienia mniejszości przekonywała minister sprawiedliwości Christiane Taubira."
Przeciw "małżeństwu dla wszystkich" demonstrowało na ulicach Paryża od 340 do 800 osób. Aby załagodzić kontrowersje, rząd usunął z projektu prawo par lesbijskich do zapłodnienia in vitro. Zrezygnowano też z zamiany w kodeksie rodzinnym słów "ojciec" i "matka" na uniwersalne "rodzic".
Przeczytałam też, że większość krajów UE prawnie uznaje związki homoseksualne, a w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii, Portugalii i Szwecji (poza Unią- w Norwegii i Islandii) udziela się ślubów gejom i lesbijkom. Pary homoseksualne mają prawo do adopcji w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Czemu Polska jest tak zacofanym krajem? Sądziłam, że żyjemy w kraju cywilizowanym, ale przez ostatnie dni gdy zbierałam materiał do napisania moich przemyśleń zauważyłam, że się mylę i nasz kraj niczym nie odbiega od takich Niemiec za czasów II Wojny Światowej. Prymitywizm, zacofanie i siląca się wokół agresja.
A Wy co o tym wszystkim sądzicie? Na koniec dołączam filmik, który powiem szczerze oglądałam ze łzami w oczach.
My świata nie zmienimy, ale zawsze możemy zmienić kawałek otoczenia, w którym żyjemy, a to już będzie wielki postęp.
Trzymajcie się!:)
dzisiaj chcę zrobić krótką pogadankę o tym, co sądzę na temat homoseksualizmu, osób homoseksualnych, ludzi temu przeciwnych i tym podobne. Prosiłabym Was o to żebyście po przeczytaniu moich przemyśleń wypowiedzieli się na ten temat, patrząc na to nie pod kątem k-pop'u i k-pop'owych paringów tylko tak, jak widzicie to w życiu codziennym u Polaka, Kanadyjczyka czy Japończyka.
Co mnie tchnęło do napisania czegoś takiego? Po przeprowadzce do dużego miasta mam praktycznie na co dzień styczność z tym tematem. Niemalże codziennie widzę ludzi nastawionych złowrogo wręcz do osób homoseksualnych i teraz rodzi się pytanie.. dlaczego? Dlaczego ludzie o innej orientacji są tak wrogo odbierani? Czemu traktowani są jak intruzi? Poprę to przykładami.
Jakieś dwa miesiące temu byłam na imprezie. Do klubu przyszła masa ludzi, w tym dwójka gejów- Polak i Koreańczyk. W trakcie zabawy chłopcy zaczęli rozmawiać, dobrze się bawić w swoim towarzystwie i w końcu zaczęli się całować. Kiedy siedziałam w sali obok przyszedł do mnie kolega i powiedział coś w stylu: "Ale jaja...ta dwójka pedałów się ze sobą liże." Nie wspomnę już, że samo określenie "lizać się" jest niestosowne i trochę niesmaczne, ale mniejsza o to. Po pierwsze... dlaczego mój kolega zrobił z tego takie widowisko? Naprawdę nie rozumiem, co takiego niesamowitego tkwi w fakcie, że dwójka zauroczonych sobą mężczyzn się całuje? Po drugie... określenie "pedał". Nie sądzicie, że jest to obraźliwe pojęcie, którego nikt nie chciałby usłyszeć, a już na pewno nie osoba, której z pewnością jest ciężko z tym, że jest "inna"? Wydaje mi się, że takie osoby muszą przechodzić przez długi etap samoakceptacji zanim w stu procentach pogodzą się z myślą "tak jestem gejem/lesbijką". Takie dogryzanie im z pewnością w niczym nie pomoże. Na drugi dzień poszłam z tym samym kolegą na spacer. W międzyczasie zahaczyłam o temat zeszłej imprezy i sytuacji zaistniałej na niej. Dowiedziałam się, że osoby homoseksualne go brzydzą i najlepiej by było jakby w ogóle nie było ich na świecie. Powiem szczerze, że okropnie mnie to oburzyło i chciałam mu wtedy wszystko wygarnąć, ale jako osoba tolerancyjna musiałam również zaakceptować jego zdanie na ten temat. Chłopak powiedział mi ciekawą rzecz, mianowicie to, że w naszej paczce jest lesbijka. Nie wiedziałam o tym, bo znam tych ludzi dopiero kilka miesięcy więc wiadomo, że o niektórych, prywatnych rzeczach jeszcze sobie nie mówimy. Jako że znałam już jego zdanie na temat miłości męsko męskiej, postanowiłam dowiedzieć się nieco o jego poglądach na temat lesbijek. Poglądy te nie odbiegały od tych na temat gejów. Powiedział, że za każdym razem jak widzi tą dziewczynę czuje się dziwnie i zbiera mu się na wymioty. I znów pytam, dlaczego? Co jego złego w tym, że dziewczyna jest szczęśliwa u boku drugiej? Może miała ku temu powody? Kto wie, co przydarzyło jej się w przeszłości? Być może ma złe doświadczenie z mężczyznami i dlatego wybrała na partnera życiowego kobietę? Ja nie wnikam, ponieważ nie jest to moja sprawa. Skoro jest szczęśliwa, to bardzo dobrze, ja jako jej koleżanka również się cieszę.
Sprawa numer dwa. Moja współlokatorka przyniosła ostatnio do domu gazetę krakowską. Przeglądając ją trafiłam na mały artykuł o tym, że gej nie będzie mógł oddać honorowo krwi. Cytuję:
"Wykluczenie mężczyzn o orientacji homoseksualnej z oddawania krwi może być uzasadnione- orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.
TS w Luksemburku rozpatrywał sprawę mieszkańca Fracji Geoffreya Legera. W 2009r. we francuskim centrum krwiodawstwa w Metz odmówiono od niego pobrania krwi, ponieważ odbył on stosunek seksualny z mężczyzną, a prawo francuskie trwale wyklucza z oddawania krwi mężczyzn mających takie stosunki. Leger zaskarżył decyzję. TS orzekł, że można wykluczyć geja z krwiodawstwa, ale sąd w Strasburgu musi ustalić sytuację epidemiologiczną we Francji. Podkreślił, że z przedstawionych mu danych wynika, iż mężczyźni odbywający stosunki z innymi mężczyznami są grupą społeczną najbardziej narażoną na zakażenie HIV, ze współczynnikiem zapadalności 200-krotnie wyższym niż osoby heteroseksualne we Fracji."
Kolejny przykład dyskryminacji. Poczytałam na ten temat trochę w internecie i natrafiłam na taki artykuł:
"... Jeszcze kilka lat temu w broszurach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (RCKK) w Warszawie, można było przeczytać, iż kategorycznie nie mogą oddawać krwi osoby należące do grupy wysokiego ryzyka zachorowalności na AIDS, w tym m.in homoseksualiści."
"Podobne przykłady można mnożyć. W 2003 roku studentowi Uniwersytetu Jagiellońskiego nie pozwolono oddać krwi w akcji Wampiriada, po ujawnieniu przez niego swojej homoseksualnej orientacji."
Z pewnością większość z Was kojarzy Roberta Biedronia. Jeśli nie to powiem pokrótce, że jest to polityk działający na rzecz LGBT. Walczy on o równe prawa ludzi i działa na rzecz lesbijek, gejów oraz osób bi i transseksualnych. Jest również pomysłodawcą oraz członkiem zarządu Kampanii Przeciw Homofobii. Udało mi się znaleźć jego pogląd na wyżej wymienioną sprawę. Robert Biedroń
uważa, że pomysł jest dyskryminujący i narusza godność osób homoseksualnych i tu wydaję mi się, że większość osób tolerancyjnych się zgodzi. Poniżej znalazłam kilka komentarzy do tego mini artykułu. Oto kilka z nich:
Pan Artur napisał "To parodia. Co ma wspólnego orientacja seksualna do oddawania krwi? Gej jest takim samym człowiekiem jak heteroseksualista. Przypomina mi się jak na lekcji historii nas uczono, że Hitler kazał zabijać homoseksualistów. Niedługo chyba do nas wróci takie podejście, do osób o odmiennej orientacji seksualnej. I my żyjemy w cywilizowanym kraju? Wstyd i hańba!
Pan Karol "Polska to fobijny kraj. Wyjadę stąd, gdzie nie będzie takich problemów, współczuję gejom,ale taki jest polski rząd."
Niestety natrafiłam również na komentarze tego typu:
"A czy gej chciałby otrzymać krew od pedofila albo nekrofila czy zoofila? Normalni ludzie postrzegają pedalstwo jako coś obrzydliwego. Wy zawsze macie problem ze zrozumieniem dlaczego atakuje się osoby chwalące się co lubią robić w sypialni. Obnażanie się z tym, co się robi w sypialni jest nie dość, że śmieszne to zupełnie pozbawione szacunku dla siebie i innych. NIE CHCEMY KRWI OD SODOMITÓW!"
Pan Tomek- twórca ostatniego komentarza wykazał się moim zdaniem ogromnym chamstwem i brakiem szacunku do drugiego człowieka. Nie toleruje homoseksualizmu...dla mnie okej...ale dlaczego mówi o tym w tak bezczelny sposób? Dlaczego porównuje osobę homoseksualną do zboczeńca, pedofila, osoby preferującej stosunki z ludzkimi zwłokami i osoby lubiącej uprawiać seks ze zwierzętami? Czy ten Pan nie zapędził się za daleko? W wyrażaniu swojego zdania też trzeba znać umiar i wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie "stop". Mężczyzna wspomniał też o tym, że obnażanie się ze swoimi łóżkowymi preferencjami to brak szacunku dla siebie i jest to zwyczajnie śmieszne. A czy nie tego właśnie wymagają od nas lekarze pracujący w Centrum Krwiodawstwa? W każdej ankiecie danej mężczyźnie pada pytanie "Czy uprawiałeś seks z innym mężczyzną?". Skoro ktoś chce honorowo oddać krew, logiczne jest to, że musi odpowiedzieć na każde zadane pytanie... również to na temat jego orientacji. Nie jest to obnażanie się i chwalenie się homoseksualizmem tylko czysta szczerość w udzielanych przez te osoby pytaniach, nie sądzicie?
O gejach mówi się również, że są nosicielami wirusa HIV.. dlaczego? Przeczytałam w jednym z artykułów, że mężczyźni ci często zmieniają partnerów... czy to prawda? Nie sądzę. Poza tym z tego co mi wiadomo każdą krew, niezależnie od tego czy jesteś osobą homo czy heteroseksualną poddaje się badaniom na wykrycie wirusa HIV. Dlaczego więc lekarze z góry zakładają, że krew przyjęta od geja jest na pewno zarażona? Jest to przejaw nie tylko dyskryminacji, ale też niewiedzy ponieważ wirus może zostać zarówno wykryty w krwi osoby homo jak i heteroseksualnej. Moim skromnym zdaniem orientacja seksualna nie może być wyznacznikiem dyskwalifikującym osobę jako krwiodawcę.
Kolejna sprawa. Związki homoseksualne ukazywane w świetle dziennym. Jest to kolejny temat, który budzi masę kontrowersji i wzbudza w ludziach heteroseksualnych niezrozumiałą jak dla mnie agresję. Zaledwie dwa dni temu szłam na dworzec. Przede mną szły dwie starsze kobiety, a z naprzeciwka dwie młode dziewczyny, trzymające się za ręce. Nie wiem czemu, ale jak to zobaczyłam to mimowolnie skierowałam w ich stronę uśmiech... po prostu takie gesty strasznie mnie rozczulają. Z ust kobiet idących przede mną padły następujące słowa:
"Boże kochany, co to ma być?", "Gdzie są ich rodzice?"
I znów pytam się, co jest złego w tym, że osoby homoseksualne pokazują publicznie swoją miłość? Jest to miłość jak każda inna, niezależnie od tego czy jesteś hetero,bi czy homoseksualistą. Skoro ludzie na całym świecie pragną równych praw, to czemu nie zaczniemy od tak prostego gestu? Mam mianowicie na myśli zaakceptowanie i nie komentowanie miłości osób tej samej płci. Nie wydaje mi się, by było to czymś skomplikowanym i ciężkim, a na pewno pomogłoby to pewnej grupie osób. Wystarczy odrobina chęci by to zmienić. Często również słyszę od znajomych:
"Ja nie mam nic przeciwko pedałom... tylko niech trzymają tą swoją miłość w domu i nie pokazują jej przy ludziach."
Kolejny dowód zacofania i homofobii. Dlaczego mają jej nie pokazywać? Bo to wstyd? Wręcz przeciwnie... Osobiście podziwiam takie osoby, że nie boją się być sobą i mimo przeciwności losu dążą do szczęścia. Równie dobrze osoba homoseksualna mogłaby powiedzieć, że nie ma nic przeciwko heterosekualistom, ale nie chce oglądać ich miłości na ulicy, ponieważ ją to obrzydza. Tak... to działa w obie strony.
Następnym problemem są parady równości. Pierwsza parada w Polsce miała miejsce w 2001 roku w Warszawie. Jej pomysłodawcą był uwaga... ksiądz Szymon Niemiec. A mówi się, że kościół tępi homoseksualizm... głupie stereotypy. Pomysł na paradę równości narodził się podczas oglądania reportażu z gay pride w Sydney. Po pokazie filmu w jednym z nieistniejących już warszawskich klubów gejowskich, w gronie znajomych zakiełkowała myśl o przeniesieniu idei marszu sprzeciwiającego się dyskryminacji na grunt polski. Problem jest następujący. Ludzie uważają, że osoby homoseksualne wychodzące na ulicę nie walczą o równe prawa, tylko za wszelką cenę chcą promować i demonstrować swoją inność. Błąd. Skoro ludzie nazywający marsz mający na celu walkę z homofobią- demonstracją i prowokacją, ja to samo mogę powiedzieć o starszych kobietach latających do kościoła i na pielgrzymki. Nie chcę w tej chwili absolutnie nikogo urazić, po prostu mówię jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Czy ludzie chodzący na pielgrzymki nie demonstrują niekiedy swojej miłości do Boga? W tym wypadku również poprę to słowami Roberta Biedronia. Dowiedziałam się, że został oskrżony w postępowaniu karnym o znieważenie uczuć religijnych gdy w reakcji na wypowiedź jednej z działaczek katolickich określającej homoseksualizm jako chorobę, stwierdził, że słowa te oddają w pełni faszystowsko- nacjonalistyczno- katolicki charakter nagonki na środowisko homoseksualistów. Myślę, że niektórzy z Was się z tym zgodzą.
Jeśli chodzi o tegoroczną paradę równości, to z tego co mi wiadomo rusza ona dokładnie 13 czerwca. Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany pracą wolontariusza podczas takiej parady, podam Wam dwa linki- jeden dotyczący zapisów w Warszawie, drugi w Krakowie ( Warszawa & Kraków ). Na pewno pojawię się osobiście na paradzie w Krakowie. Będę chciała porozmawiać z ludźmi biorącymi w tym udział, posłuchać ich poglądów i zadać kilka pytań, które z pewnością umieściłabym na blogu.
Ostatnia sprawa. Małżeństwo i adopcja dzieci. Dlaczego zwklekałam z tym tematem do ostaniego akapitu? Wiem, że budzi on najwięcej kontrowersji i oburzenia wśród ludzi. Z pewnością pamiętacie wydarzenie z 2010 roku, kiedy to na świat przyszło dziecko Eltona Johna i jego partnera Davida Furnisha. Powiem szczerze, że nawet ja miałam wątpliwości co do tego tematu. Nie chodzi mi o samą adopcję, tylko o prawo. Zastanawiałam się, czy adopcja dziecka przez parę homoseksualną było możliwe tylko dlatego, że są to ludzie show-biznesu czy ich brytyjskie prawo na to pozwala. Poszperałam trochę na ten temat w internecie i znalazłam artykuł dotyczący ustawy o legalne zawieranie związków małżeńskich przez osoby homoseksualne. Sam brytyjski premier David Cameron zarzekał, że będzie o to walczył. Artykuł pochodzi z 2012 roku więc ustawa dawno weszła w życie.
"Premier jest przekonany, że większość brytyjskiego społeczeństwa przychylnie zapatruje się na małżeństwa partnerów tej samej płci.
-Popieram małżeństwa gejów, bo jestem wielkim zwolennikiem małżeństwa w ogóle i nie chcę, aby geje byli wyłączeni z tej wspaniałej instytucji. Ale chcę jasno powiedzieć, że jeśli jakiś kościół, synagoga czy meczet nie będzie chciał udzielić ślubu gejom, nie będzie można go do tego zmusić- zapewniał brytyjski premier.
Kościół anglikański już oświadczył, że takie rozszerzenie definicji małżeństwa na związki tej samej płci rozwodniłoby jego znaczenie dla wszystkich. Anglikanie podkreślają, że nie jest to jakaś instynktowna reakcja na zmiany, ale wyraz troski o dobro wszystkich w społeczeństwie."
Drugi artykuł pochodzi z 12 lutego 2013 roku.
"Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, przyjęło we wtorek projekt ustawy pozwalającej na legalizację małżeństw homoseksualnych i adopcję przez nich dzieci.
Nie ma żadnych powodów, by pary homoseksualne nie mogły korzystać z takiej samej ochrony państwa jak pary hetero. Nie ma też żadnego powodu, by dzieci wychowywane w parach homo cieszyły się mniejszym bezpieczeństwem prawnym- tak do równouprawnienia mniejszości przekonywała minister sprawiedliwości Christiane Taubira."
Przeciw "małżeństwu dla wszystkich" demonstrowało na ulicach Paryża od 340 do 800 osób. Aby załagodzić kontrowersje, rząd usunął z projektu prawo par lesbijskich do zapłodnienia in vitro. Zrezygnowano też z zamiany w kodeksie rodzinnym słów "ojciec" i "matka" na uniwersalne "rodzic".
Przeczytałam też, że większość krajów UE prawnie uznaje związki homoseksualne, a w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii, Portugalii i Szwecji (poza Unią- w Norwegii i Islandii) udziela się ślubów gejom i lesbijkom. Pary homoseksualne mają prawo do adopcji w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Czemu Polska jest tak zacofanym krajem? Sądziłam, że żyjemy w kraju cywilizowanym, ale przez ostatnie dni gdy zbierałam materiał do napisania moich przemyśleń zauważyłam, że się mylę i nasz kraj niczym nie odbiega od takich Niemiec za czasów II Wojny Światowej. Prymitywizm, zacofanie i siląca się wokół agresja.
A Wy co o tym wszystkim sądzicie? Na koniec dołączam filmik, który powiem szczerze oglądałam ze łzami w oczach.
My świata nie zmienimy, ale zawsze możemy zmienić kawałek otoczenia, w którym żyjemy, a to już będzie wielki postęp.
Trzymajcie się!:)
1. Skąd wiesz, że to był koreańczyk?
OdpowiedzUsuń2. Kompletnie nie rozumiem stanowiska lekarzy.
3. Na pewno bezpieczniej jest trzymać swoją "inną"miłość w domu. Ja nie rozumiem dlaczego ludzi to obrzydza. Mam kolegę homofoba i on nie chce mi tego wytłumaczyć. Myślę, że po prostu tak został wychowany.
3. Nie mam możliwości uczestniczyć.
4. Małżeństwo - tak. Adopcja - nie. Dziecko powinno mieć normalną rodzinę.
Uważam, że transseksualiści są nienormalni.
Powinnaś porozmawiać też z homofobami, nie tylko z osobami tolerancyjnymi.
Powodzenia w pisaniu opowiadań.
Wiem, że był to Koreańczyk, ponieważ była to impreza tematyczna gromadząca Polaków i Koreańczyków. Dziękuję za odpowiedź:)
UsuńA w jakim mieście takie rzeczy? Ja mieszkam w Suwałkach, więc tutaj prawie nic nie ma :D
UsuńObecnie mieszkam w Krakowie:)
UsuńA ja się nie zgodzę, ponieważ lepiej, żeby dziecko miało kochającą się rodzinę homoseksualną, niż przez 18 lat mieszkało w domu dziecka.
UsuńWięc tak...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100% ;)
Nie rozumiem postawy lekarzy..
Moja najlepsza przyjaciółka ma teraz taki problem... bo podobają jej się i dziewczyny i chłopaki i ona teraz nie wie czy zostać hetero czy być bi... Ja ją oczywiście wspieram, ale ona sama nie wie, bo wie jacy są ludzie i wie, że mogą jej nie zaakceptować...
A co do tej parady, to chętnie bym uczestniczyła, ale nie mogę. Za daleko...
Aha... Prawie zapomniałam... nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że tolerują lesbijki, ale gejów już nie. Przecież to jest to samo. Tylko się różnią płcią.
Przez cały czas staram się to zrozumieć, ale mi nie wychodzi...
"podobają jej się i dzeiwczyny i chłopaki i ona teraz nie wie czy zostać hetero czy być bi". Jebłem. Bi to ona już jest ;)
UsuńTylko, że jej bardziej podobają się chłopaki...
UsuńBez kłótni proszę.
UsuńFakt, Twoja przyjaciółka jest bi. Ale jest pewnie jeszcze w takim wieku gdzie jej orientacja się kształtuje, także nic nie jest jeszcze przesądzone:)
Btw. tylko faceci tolerują lesby, a gejów nie, bo te puste kloce si3 lesbami podniecają ;)
UsuńMyślę, że ludzie po prostu są prymitywni. Owszem, homoseksualiścim mogą złapać HIV, w końcu nie koniecznie muszą się zabezpieczać, dzieci mięć nie będą. No ale błagam, ile jest heteroseksualnych pustaków, którzy w pogonii za jednorazowym spełnieniem nie postarają się o kondoma, a potem niekoniecznie wyjdzie z tego dziecko, a choroba? To raz. Poza tym myślę, że niektórych ludzi po prostu brzydzi wizja dwóch całujących się osób tej samej płci. No spoko, mi też podchodzi obiad do gardła na widol niektórych rzeczy/ludzi (ale nie ludzi homo), ale żeby aż tak się bulwersować? Ci ludzie są po prostu słabi. Zamiast odwrócić wzrok, najprościej w świecie, idą pod górkę i każą władzom coś z tym zrobić. Nie rozumiem tego. Poza tym... ludzie myślą, że osoby homo łączy tylko seks. Są inni, dlatego się z nich śmieją i tak dalej.. Są zacofani, więc zwykłą miłość porównują do zoofilii itd. To ostatnie to rzeczywiście tylko seks BTW... A miłość dwóch ludzi? Co w tym złego? A czy płeć ma znaczenie? Homoseksualizm był zawsze i nie zniknie, bo ktoś ma co do niego wąty. Nawet w świecie zwierząt się zdarza. "Nie wychodźcie z tym na ulicę" - kiedyś widziałam jak na ulicy facet obmacuję kobietę po piersiach. Może ja nie mam ochoty oglądać porno na mieście, może wolę w domu? Ile jest par trzymających się za ręce i nie powiem gdzie jeszcze na ulicach, liżących się jak glonojady? Jak chcecie schować miłość to każdą.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoje zdanie na ten temat. Ja osobiście również jestem bardzo tolerancyjną osobą. W sumie to sama jestem osobą homoseksualną osobą. Już nie raz spotkałam się z negatywnymi opiniami na temat mojej orientacji. Często jak chodziłam przez miasto z moją dziewczyną za rękę słyszałyśmy dużo złych komentarzy na nasz temat. Nie było to zbyt miłe...
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi się teraz pewna sytuacja: kiedy wracałam po koncercie Block B do domu koleżanki, przechodziłyśmy przez dworzec centralny i zobaczyłyśmy coś pięknego. Para gejów po prostu tam stała i się całowali. Bardzo podobała mi się ich odwaga zwłaszcza patrząc na miny ludzi, którzy przechodzili obok nich.
Całe szczęście moja grupa przyjaciół jest tolerancyjna. Kiedy zbieramy się razem nikt nie patrzy źle na mnie, moją siostrę czy na mojego przyjaciela tylko dlatego, że wolimy osoby tej samej płci. Gorzej jest to traktowane w innych grupach społecznych. Np: przedwczoraj byliśmy zaproszeni na grilla do naszego znajomego. Nie spodziewaliśmy się, że tam tylko tzw. "dresy". Wiadomo, że oni nie są zbyt tolerancyjni i mieliśmy się tego powodu sporo nieprzyjemności. A do tego jeszcze doszedł nasz wygląd (my wyglądamy jak metale, a wiadomo, że dresy bardzo takich nie lubią). Dobrze, że mieliśmy przewagę nad nimi.
Nie rozumiem nastawienia lekarzy do osób homoseksualnych... Zachorowanie na HIV jest tak samo możliwe u każdego człowieka.
Popieram twoją wypowiedź. Osobiscie jestem tolerancyjną osobą, nie uważam homoseksualizmu za coś złego, przecież miłość nie wybiera. Choć raczej tylko ja tak myślę w moim najbliższym społeczeństwie, ponieważ mieszkam na wsi, ale uczeszczam do szkoły w mieście i też często spotykam pary homoseksualne. Przeważnie takie osoby idą sobie spokojnie po ulicy za rękę, lub lekko się całują. Nie wiem dlaczego innych ludzi to obrzydza. Mi bardziej nieodpowiada zachowanie niektórych par hetero. Ostatnio na dworcu widziałam jak dziewczyna siedziała chłopakow na kolanach i ''lizali się''(inaczej tego nazwać nie mogę), a on ją klepał po tyłku jak jakąś krowę . To było o wiele bardziej odpychające.
OdpowiedzUsuńU mnie na wsi :) osoby homoseksualne nie są w ogóle akceptowane, ponieważ męska część społeczeństwa to w 99% dresy czyli w ich mniemaniu "prawdziwi mężczyźni", którzy kontakt fizyczny między sobą ograniczają do przybicia sobie sztamy( piątki). Jakby któryś poszedł o krok dalej i broń Boże obją ramieniem kolegę , od razu dostałby ''łomot'' od reszty gangu , oczywiście zostałby uznany za homosia , pedała itp itd.
Co do zachorowań na HIV to niebezpieczeństwo zakażenia się tym wirusem jest tak samo wysokie w obydwu grupach, homo i heteroseksualnych. Niezależnie od orientacji są osoby , które lubią miec dużo partnerów i mogą łatwiej się zarazić, ale są też osoby , które chcą znaleźć tego jedynego , czy tą jedyną i żyć sobie spokojnie z jednym partnerem.
Prawa LGBT czyli coś co Katie lubi najbardziej.
OdpowiedzUsuńSama jestem osobą biseksualną - na co dzień spotykam się z brakiem tolerancji ze strony znajomych, rodziny i społeczeństwa LGBT. Osoby Homo czy hetero są spoko, ale Bi to już gorsza kategoria bo zdecydować się nie mogą ;)
to tak jeszcze w temacie.
Co do Parady Równości.... dla mnie to porażka. to od tego zaczęłą się nagonka na LGBT- prędzej nikt nic do nich nie miał... bo siedzieli cicho i żyli jak wszyscy. Dwie kobiety idące splatając dłonie było czymś okej a obejmujący się faceci nie wzbudzali obrzydzenia. Społeczność LGBT sama skroiła sobie taki los. - obwieszę się tęczowymi flagami, pójdę na paradę i będę walczyć o swoje prawa obrażając hetero. Szczerze? Wstyd mi się przyznawać do bycia częścią tego 'społeczeństwa'.
Musimy spojrzeć na tą kwestię również od środka. Co sprawiło, że LGBT są traktowani tak a nie inaczej?- według mnie sami doprowadzili do tego swoim zachowaniem.
Popieram Twoje zdanie w dużej mierze. Polska jest krajem zacofanym i przydało by się więcej tolerancji... ale nie oczekujmy cudów. LGBT sami nie są tolerancyjni względem siebie, a jak to mówią - Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
Nie możemy zmienić ogółu, ale możemy zmienić jednostkę. może warto pokazać znajomym, że nie każdy LGBT to zboczeniec, pedofil i obwieszony tęczą idiota. ;)
a już na pewno nie każdy ma na 'swoim koncie' wszystkie możliwe choroby weneryczne.
Cóż. tak jak wspomniałam, ja jako B słyszę hejty zarówno ze strony hetero jak i homo. Patrzę na te wszystkie sprawy trochę inaczej niż ktoś spoza LGBT i mają one dla mnie inną wartość. Ktoś może się oburzać, ale nie warto :)
Zgadzam się.
UsuńJestem wielkim zwolennikiem homoseksualistów nie mam im nic do zarzucenia. Uważam, że powinni mieć takie sama prawa jak pary hetero. Niestety ludzie są jacy są. Co ich napędza? Strach przed tym co nowe. To naprawdę okropne sama wiele razy miałam styczność z homofobią nawet wśród nauczycieli i katechetów. Co do kościoła myślę że problem nie tyle tkwi w kościele co ludziach którzy od początku źle odbierają naukę kościoła. Osobiście jestem przeciw kościołowi jednak nie wykluczam że są jeszcze księża, którzy nie mają temu nic przeciwko.
OdpowiedzUsuńHomoseksualiści dokładnie tak samo jak osoby hetero powinny mieć równe prawa, jestem chyba jednyną lesbijką w swoim otoczeniu i faktem jest to, że pare osób o tym wie, ale dalej ze mną trzymają i wspierają...czasami sama dziwię się, że znalazłam takie zrozumienie wśród ludzi, z którymi żyję. Cieszę się z tego powodu.
OdpowiedzUsuń