Słysząc po raz piąty dzwonek telefonu zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak. Sięgnąłem po komórkę, po czym odebrałem.
- Hmm... co jest?
- Co jest? Od 15 minut powinieneś być na zajęciach.- zerwałem się pospiesznie z łóżka i zacząłem ubierać się w pierwsze lepsze szmaty. Jak mogłem zaspać? Wprawdzie siedziałem zeszłej nocy do późna i uczyłem się, ale nie sądziłem, że przez to spóźnię się na pierwsze zajęcia.
Nazywam się Choi Junhong i jestem studentem pierwszego roku na Seoulskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studiuję Konserwację Zabytków połączoną z Restauracją Dzieł Sztuki. Od pewnego czasu jednak bardziej niż stare meble czy obrazy fascynują mnie lalki... Mogę godzinami wpatrywać się w ręcznie robione, drewniane cudeńka. Mam wrażenie, że w każdej z nich znajduje się dusza. Gdyby tak poświęcić każdej lalce masę czasu wkładając w to jednocześnie całe swoje serce, wierzę, że któregoś dnia ta odwdzięczyłaby nam się za to. Głupie? Pewnie tak... ale gdyby nie ta zajawka już dawno bym oszalał. Po kilkunastu minutach biegania po domu stwierdziłem, że nie ma sensu lecieć na łeb na szyję na ten wykład. Trwał on zaledwie 1,5 godziny i był jedynym moim wykładem w tym dniu. Zanim tam dojadę ten i tak się skończy. Zrobiłem więc sobie kawy i owinięty kocem usiadłem do laptopa. Z ciekawości wszedłem na stronę poświęconą lalkarzom. Ostatnimi czasy coraz częściej wchodzę na takie fora... sam tak naprawdę nie wiem po co. Ludzie wystawiają tu na sprzedaż unikatowe, bardzo drogocenne lalki, własnoręcznie szyte ubranka, rzeźbione w drewnie ogromne domki i inne gadżety, które sprawiały, że lalki funkcjonowały przy swoim właścicielu jak normalne osoby. Niektórzy dodawali zdjęcia swoich kolekcji. Kilka osób na tym forum posiadało dość pokaźne, składające się z kilkunastu lalek kolekcje. Hm... chciałbym mieć choć jedną taką lalkę. Marzy mi się drewniana kukła lub delikatne, porcelanowe cudo. Oczywiście musiałby to być chłopiec... dziwne by było gdybym trzymał w domu lalkę w wersji żeńskiej. Z drugiej strony nie kupię też byle jakiej, pierwszej lalki. Mam swój wymarzony wzór i niego właśnie będę się trzymał przy wyborze lalki. Kto wie... może za kilka lat uda mi się mieć swoją, niepowtarzalną kolekcję? Uśmiechnąłem się pod nosem wchodząc w zakładkę "Lalki na sprzedaż", po czym z ogromną uwagą zacząłem przeglądać stronę. Moim oczom ukazała się masa niesamowitych, przeróżnych lalek, kukieł i pacynek. Moją uwagę przykuła jednak lalka, która niesamowicie przypominała człowieka. Po wejściu w ogłoszenie dowiedziałem się, że jest to stosunkowo nowa lalka, gdyż twórca wystrugał ją w 2007 roku. Jest niewielka... ma zaledwie 20 cm wzrostu. Przypomina ona chłopca... Mężczyzna, który wystawił go na sprzedaż napisał, że wystrugał go na wzór swojego syna, który zmarł w 2006 roku w wypadku samochodowym. Twierdzi również, że czuje się źle w obecności lalki i chce się jej jak najszybciej pozbyć. To w sumie tłumaczy jego niską jak na lalkę cenę. Na miejscu tego mężczyzny nie chciałbym raczej trzymać w domu lalki przypominającej mi o zmarłym... trochę to chore jak na mój gust. No cóż... z ciekawości napisałem maila, by dowiedzieć się kilku faktów o przedmiocie. Odpowiedź otrzymałem po kilku minutach. Dowiedziałem się, że lalka wykonana jest z najlepszej jakości drewna, jest świeżo zakonserwowana i że nie wymaga zbyt częstych i dokładnych pielęgnacji. Sprzedający napisał również, że przez jego oczy ma wrażenie jakby kukła go obserwowała... ponoć wykonane są w taki sposób jakby cię śledziły. Zaśmiałem się pod nosem prosząc o dane do przelewu. Chcę tą lalkę. Skoro to ma uwolnić tego mężczyzne od dręczących go zdarzeń... Po przelaniu pieniędzy dowiedziałem się, że lalka zostaje automatycznie wysłana. Nie powinna iść długo. Wydaje mi się, że dostanę ją na drugi dzień z racji tego iż sprzedający mieszka w niewielkiej wsi pod Seoulem. Gdy odświeżyłem stronę aukcji by móc jeszcze chwilę popatrzeć na lalkę ta nagle zniknęła. Ogłoszenie wyparowało...
- Co jest?- jeszcze raz i jeszcze raz... nic... Mam tylko nadzieję, że nie trafiłem na oszusta i że lalka do mnie dotrze.
Reszta dnia minęła mi na rozmyślaniu nad zakupioną rzeczą. Podekscytowany przygotowałem dla niej miejsce na jednej z szafek znajdujących się w moim pokoju. Mam nadzieję, że jej się u mnie spodoba. Z taką też myślą zabrałem się za przygotowanie kolacji. Nagle jednak usłyszałem pukanie do drzwi. Zaskoczony otworzyłem spoglądając na kuriera - Tak?
- Przesyłka dla pana.
- J.. już?- jak to możliwe, że paczka dotarła do mnie w tym samym dniu? Mimo to podpisałem papierek odbierając tym samym mój nowy skarb. Uradowany niczym dziecko wziąłem ją do salonu, kładąc duże pudło na ziemi. Wziąłem głęboki oddech... serce biło mi jak szalone. Sam nie potrafię wytłumaczyć się z takiego zachowania. Powolnymi i ostrożnymi ruchami odrywałem kawałki papieru chroniące jak się okazało drewniane pudło. Po otwarciu klapy ujrzałem łudząco przypominającą człowieka lalkę. Była niesamowita... taka... prawdziwa. Uniosłem ją do góry przyglądając się uważnie każdemu, nawet najmniejszemu detalowi - Jest przepiękna.- szepnąłem uśmiechając się. Od razu usadziłem ją w wyznaczonym wcześniej miejscu. Muszę przyznać, że idealnie pasowała do wnętrza mojej sypialni.
W tym momencie zaczęła się moja największa przygoda, która trwa do dnia dzisiejszego. Jesteście ciekawi jakie tajemnice skrywają drewniane ciała tych istot? Co kryje się za ich kryształowymi oczami? Śledźcie zatem moje wpisy. Może uda mi się Was zaskoczyć i tchnąć w Was nowe spojrzenie na zabawki.
~c.d.n.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
O ja! Kookie i Zelo!!!! Aaaaa jestem w niebie!!
OdpowiedzUsuńNie chciałam tego czytać, bo Zelo i Jungkook razem... To nie moja bajka XD ale przekonałaś mnie tym krótkim fragmentem na fb, przeczytałam to i czuję, że będzie to zajebiste! Pomysł oryginalny, jeszcze nie czytałam takiego czegoś :D (o kukłach, lalkach owszem, ale nie z takim wątkiem, jaki rozpoczęłaś :D)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy~~~<333
OMG! Nie wierzę! Jejku, jak ja się cieszę, że przyjęłaś moje zamówienie. Wręcz skaczę z radości i mam ogromnego banana na twarzy. Naprawdę Ci dziękuję, bo początkowo myślałam, że jednak mój pomyśl był zbyt kiepski, abyś napisała opko. A jednak! Cieszę się jak chyba nigdy z żadnego innego opka jakie czytałam. Serio. Jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Jesteś niesamowita! Dodatkowo świetnie trafiłaś w moje gusta, bo ja również uwielbiam lalki, a szczególnie z porcelany oraz sztukę. Ogółem sam wstęp wyszedł Tobie zajebiście. Zero błędów i lania wody oraz niepotrzebnego przeciągania. To właśnie uwielbiam w Twoich opkach. Są oryginalne i świetnie napisane. Dobrze oraz płynnie się je czyta. No i masz bardzo ciekawe pomysły, a to rzadkość. Bardzo nie lubię opek, gdzie na samym początku wiadomo co się stanie. Twoje opka są inne, ponieważ naprawdę trudno mi się domyślić co się wydarzy. Zaskakujesz mnie z każdym nowym opkiem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, iż szybko napiszesz pierwszą część, bo nie mogę się doczekać co będzie dalej i jak to wszystko się potoczy.
To takie idealne *.* sama robię takie lalki i to uwielbiam no i ogólnie kocham sztukę. Już sam paring mnie zainteresował,a po przeczytaniu tego wpisu nie mogę się doczekać kolejnego :D
OdpowiedzUsuńTo takie idealne *.* sama robię takie lalki i to uwielbiam no i ogólnie kocham sztukę. Już sam paring mnie zainteresował,a po przeczytaniu tego wpisu nie mogę się doczekać kolejnego :D
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada
OdpowiedzUsuńO jeżu, jestem przerażona O.o Mówię serio, mój chory mózg wytworzył już alternatywną wersję wydarzeń jak w Anabell. Ale co poradzić, Twoje opowiadania są za dobre na panikowanie! Czekam z niecierpliwością~
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne części, nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńJungkook-pinokio i Zelo,,miłośnik lalek... No super xD. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, z chęcią więc będę śledzić dalsze rozdziały~
OdpowiedzUsuńKocham Cię XD sama też pisałam KookieLo ale to Ci wyszło genialnie! Szybko rozdział pierwszy, pięknie proszę :*
OdpowiedzUsuńUYKim
Widać, że poprafił Ci się styl pisania co jest wielkim plusem. A co do ff to ciekawy pomysł, przypomina mi mange Lovers Doll.
OdpowiedzUsuń