20 lipca 2014

N & Ravi




            W końcu po ośmiu latach pobytu w Stanach wróciłem do mojej ojczystej Korei. Niestety na dzień dzisiejszy nie posiadałem mieszkania,ani przyjaciół,u których mógłbym się zatrzymać. O rodzicach już nie wspomnę. Pokłóciliśmy się dość poważnie osiem lat temu,dlatego właśnie opuściłem Koreę.
Westchnąłem, wsiadłem do pierwszej lepszej taksówki i ruszyłem do hotelu Banyan Tree. Po kilkuminutowej jeździe byłem już na miejscu. Podziękowałem kierowcy i ruszyłem w stronę hotelowego holu, gdzie czekał już na mnie niezbyt wysoki, ubrany w schludny strój boy hotelowy. Chłopak robił naprawdę dobre wrażenie. Miał ciemniejszą karnacje, czarne włosy i przesłodki uśmiech, którym mnie od razu przywitał.
- Witam pana w hotelu Banyan Tree. Od teraz jestem pana boyem i będę na każde pańskie wezwanie. - mówiąc to ukłonił się i wziął moje walizki. Uśmiechnąłem się pod nosem i podszedłem do recepcji w celu zameldowania się. Po załatwieniu najpotrzebniejszych rzeczy spojrzałem na recepcjonistkę.
- A...ten chłopak...Jak on się nazywa ? 
- Ten ? To jest Cha Hakyeon. Dopiero się uczy, także jakby sprawiał jakieś pro...
- Nie nie,spokojnie... powiedział mi,że będzie na każde moje wezwanie...to prawda ?
- Oczywiście. Ma pan ochotę na masaż o 2 w nocy, on przychodzi i pana na niego prowadzi, chce pan zjeść homara, leci do kuchni i przynosi panu homara...takie właśnie zasady panują w tym hotelu.- kobieta uśmiechnęła się i wręczyła mi kluczyk. - Pokój numer 357...8 piętro. Yeon pana zaprowadzi.
- Dziękuję.- zaraz po tym boy już przy mnie stał. Wziął ode mnie kluczyk i ruszył w stronę windy. Bez zastanowienia ruszyłem za nim. Nie wiem dlaczego,ale moje oczy cały czas skupione były na niesamowitej sylwetce chłopaka. Jego szczupłe biodra z gracją poruszały się w lewą i prawą stronę,a z ust wydobywały się ciche westchnięcia. Moje myśli powędrowały trochę za daleko. Wyobraziłem sobie,że leżymy razem w łóżku, ja delikatnie dopieszczam jego ciało,a on w ramach zadowolenia cicho wzdycha i pojękuje.
- ....dlatego właśnie powinien mnie pan wzywać. 
- Hm ?...co ? -aish,ale ze mnie idiota....tak się zamyśliłem,że zupełnie nie wiem o czym mówił do mnie chłopak.
- Słuchał mnie pan ?
- Tak...i nie mówmy sobie na pan...jestem Kim Wonisk,ale jak byłem w Stanach znajomi mówili do mnie Ravi. 
Chłopak chwilę patrzył mi w oczy, po czym westchnął.
- Jestem Cha Hakyeon....miło mi. 
- Porwę cię na dzisiejszy wieczór. 
- Słucham ?
- Mówiłeś,że jesteś na każde moje zawołanie,zgadza się ?
- No tak..racja.- brunet uśmiechnął się i wniósł mi walizki do pokoju. - Czegoś sobie życzysz ? Obiad, masaż, wyjście na golfa, basen, cokolwiek ?
- Yhym....zapomnij na chwilę,że jesteś w pracy i tu ze mną posiedź. - usiadłem na kanapie i spojrzałem na zmieszanego chłopaka. - Śmiało.
- To....Ravi....czego tak naprawdę ode mnie chcesz ?- zapytał i usiadł koło mnie,dając nogi do środka. Było to niesamowicie słodkie i zabawne.
- Potrzebuję po prostu towarzystwa takiego słodkiego chłopaka jak ty. 
- Słucham...?
- Aishhh Yeon....marnujesz się tutaj. 
- Masz do zaoferowania coś lepszego ? To była jedyna praca,do której chcieli mnie przyjąć. 
- Hmm....zaśpiewaj coś.
- Yy...co ?
- No zaśpiewaj.
- Ale po co....nie potrafię śpiewać...
- Yeon zaufaj mi....no dawaj.
Chłopak wziął głęboki oddech i w naprawdę cudowny sposób zaśpiewał piosenkę zespołu M.pire. Uśmiechnąłem się i zaczesałem mu włosy za ucho.
- Tak się składa,że ja jestem producentem muzycznym....a ty masz nieziemski talent. Także zrzucaj te ciuszki i zapomnij o byciu boyem. 
- A....ale jak....co ?
- Biorę cię pod swoje skrzydła. Dwa lata treningu i będziesz jak te EXO, b1a4 czy Super Junior..znasz ich ?
- Oczywiście, że znam,ale to...to niemożliwe żebym ja...
- Mówiłem,żebyś mi zaufał... wypromuję cię, ale chcę coś w zamian. 
- Hm ?...co takiego ?
Przyłożyłem dłoń do ciepłego policzka chłopaka i pogłaskałem go kciukiem,patrząc mu głęboko w oczy. Widziałem,że to go krępuje,bo jego twarz stawała się coraz cieplejsza.
- Nie denerwuj się tak.- szepnąłem i delikatnie połączyłem nasze wargi. Yeon wzdrygnął się i złapał mnie za koszulkę. Wiem,że nie powinienem,ale pozwoliłem sobie na więcej. Wsunąłem język do ust chłopaka i zacząłem nim delikatnie poruszać. Ku mojemu zdziwieniu Yeon starał się robić to samo. Po chwili nasze języki wirowały w okół siebie,a z ust wydobywały się ciche westchnięcia i mruki. W pewnym momencie brunet cmoknął mnie i spojrzał w oczy.
- Chciałeś, żebym się z tobą przelizał, tak ?
- Aish Yeon...nie przelizał tylko pocałował...poza tym nie,nie chciałem tylko tego. 
- Ty chyba nie chcesz...
- Nieee...-zachichotałem i złapałem go za rękę. - Chcę po prostu żebyś zawsze był przy mnie...odkąd cię tylko zobaczyłem, poczułem, że będę cię potrzebował. 
- Dlaczego...
- Wydajesz się być naprawdę fajnym chłopakiem....a ja takiego chłopaka jak ty właśnie szukam...
- Ravi,ale ja...
- Tak wiem...nie znamy się,ale mamy czas Yeon...wszystko nadrobimy...
- Nie...chodzi o to,że ja nie jestem gejem...
Zamurowało mnie...popatrzyłem na chłopaka,a w moich oczach automatycznie pojawiły się łzy. Brunet wstał i poprawił strój.
- Wrócę już do pracy....przepraszam...
- Yeon...mimo to moja propozycja jest nadal aktualna... 
- Dziękuję...- po tych słowach opuścił mój pokój, a ja zalany łzami oddałem się myślom.


~Koniec.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------





------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto lista na nadchodzące opowiadania :
- Bjoo & Hansol
- Taemin & Luhan
- Eunhyuk & Donghae
- Chanyeol & Baekhyun
- Jackson & Bam Bam
- Kikwang & Hyunseung


4 komentarze:

  1. Wielbię cię za tego one shota! Dziękuję ze wysłuchałaś moją prośbę i napisalas to z tym pairingiem.Jak patrzę na tą listę nadchodzących opowiadań to już się nie mogę doczekać.Życzę dużo, dużooo weny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. To będzie mój kolejny ulubiony paring <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny shot <3
    Ale brakuje mi tu tak jakby zakonczenia.
    Weny zycze <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę to opowiadanie wyszło bez większego sensu, ale... chyba nie ma żadnych ale. Po prostu mam słabość do nicku Ravi'ego xD

    OdpowiedzUsuń